Cześć, z tej strony Veronika — jestem założycielką intu. Dziś przybywam, przez Ci o mojej nieobecności, historii i dlaczego do wszystkiego? Otwórz Cię do mojej przestrzeni, w której kierują się wszystkie pomysły projektowe, ale także te, które są dostępne w systemie utworzonym przez firmę.
Moją jedną z modą określoną jako „To trudne” - ja ją, lecz nie godzę się na co robi środowisko, cechy i tej wyjątkowej planecie ZIEMIA.
Moja (zawodowa) przygoda z modą zaczęła się pojawić — w wieku 17 lat, gdy działała jako modelka. Pracowałam dla małej firmy, korporacji i projektantów jednocześnie w Polsce jak i za granicą. To właśnie w tym czasie moja relacja z branży zaczęła się ujawniać, uświadomiłam sobie, jak wiele produktów wytwarzanych przez każdego dnia (Główne słowo o Fast Fashion). Rozszerzenie pogłębione na temat mody, zostało wybrane na studia projektowania konstrukcji i elementów na University of The Arts London - aby tam udostępnić opracowanie elementów A do Z, ich konstrukcji, technologii czy znajomości materiałów. Podczas studiów również utwierdziliśmy się w przypadku, jak dużo produkujemy, konsumujemy, a na sam koniec — wyrzucamy. Jako studenci dostarczani do pracy jako projektanci dla wielkich korporacji, a więc: TEMPO, TEMPO, TEMPO oraz w większej mierze kopia tego co pamięta na wybiegach.
Skomplikowane i toksyczne mają do zrobienia dla siebie, że chcą się z nich ewakuować jak źródło, a gdy tylko relacje z nich odchodzą — tęsknimy i wracamy do wyjścia do tej samej, wzburzonej rzeki. Po wykluczeniu z modyfikacji, które nastąpiły z powodu wyboru ulepszeń i dobrej zmiany.
Tak emitowane intu, które jest skutkiem mojej życiowej i celu — uwolnienia odpady, uwolnienia i ziemi oraz ludzi. Jeśli pytalibyście mnie — A nie lepiej tak po prostu nie produkować nic, skoro przyświeca Ci pomysł "mniej odpadów"? - powiedziałam - "Byłam tam, zrobiłam to!". Obecnie wyprowadzono z założenia, że lepiej jest utworzone z już istniejących rozwiązań i choć w małym procencie przyczyniają się do sprzątania po produkcji usług w Polsce i za granicą, tym samym dają przykład innym.
Nie możesz korzystać z idealnego poradnika jak żyć less waste, bo nie promuję wpadania w pułapkę wyrzekania się wszystkich podróży, po zakupach czy wyborach żywieniowych, ale istnieje możliwość do (mam możliwości) bardziej świadomego korzystania z szeroko pojętych dóbr.
Jako miłośniczka korzystających z oko rzeczy, w pierwszej kolejności zachęcam wszystkich do zakupów na Vinted. To tam znajdują się prawdziwe etykiety kosmetyków (tych sieciówek także). Polecam tagi: ARKET, & Other Stories, Sezane czy ROUJE - te wyszukiwania nigdy mnie nie za przewodnictwo chodzi o oryginalne lecz proste i klasyczne kroje. Przystępując do zakupów, zawsze stosuję jedną noc i zadaję sobie pytanie „Ale czy na pewno?”.
Poza Vinted polecam lokalny vintage shopy, moim zdaniem stał się CRUSH, czy charytatywny sklep Sue Ryder przy ul. Bagatela. Zachywa mnie także cała koncepcja stworzona przez urządzenie Ubrania do Oddania, która w ostatnim czasie stworzyła sieć sklepów z drugiego ręki o nazwie Butik Cykuralny. To miejsce, w którym występuje dobra cena, nie tylko prawdziwe perełki vintage, ale także ubrania z ostatnich sieciówkowych sezonów.
Cieszą mnie inicjatywy do intu., które bazują na upcyclingu. Do ulubionych należą: Kompromis, Drugi Splot, Zero The Label czy Flea The Brand. Ciekawi zagraniczni projektami są także takie marki jak RE/DONE, gdzie znajdziesz kultowe, przerobione jeansy we współpracy z marką Levi's, a także Siam Circle.